Składniki:
- 500 g mąki pszennej tortowej
- 200 g prawdziwego miodu
- 200 g cukru pudru
- 125 g masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 4 łyżeczki przyprawy do pierników
- szczypta soli
Masło, miód i przyprawę do piernika lekko podgrzać, aż masa uzyska płynną konsystencję. Na stolnicę przesiać mąkę z sodą i solą, we wgłębienie wlać rozpuszczony i lekko przestudzony miód z masłem. Dodać resztę składników i wyrobić aż ciasto będzie gładkie. Gotowe ciasto zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 2 godziny, aby się dobrze schłodziło (ciasto można przechowywać w lodówce nawet dwa dni).
Blat, albo stolnicę oprószyć mąką. Ciasto podzielić na 4 części i po kawałku rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm i foremkami wycinać pierniczki. Pierniczki układać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, zachowując odstępy bo trochę urosną. Piec ok. 10 minut w 160 stopniach aż będą złote, ale nie brązowe (ja piekę w termoobiegu).
Przestudzone pierniczki polukrować albo ozdobić posypką, migdałami, wiórkami kokosowymi – inwencja twórcza każdemu podpowie czym jeszcze. Można je bardzo długo przechowywać w metalowym pudełku. Jeśli dołoży się do puszki skórkę od jabłka czy pomarańczy szybko zmiękną, bo "wyciągną" wilgoć ze skórek, a gdy zostawi się odkryte to wciągną wilgoć z powietrza. Co ważne, szybciej miękną pierniczki lukrowane.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz